poniedziałek, 4 lipca 2011

Recenzja peelingu w kremie Rival de Loop

Skusiłam się na ten produkt już jakiś czas temu gdy byłam w Rossmannie ;)
Została mi końcówka tego peelingu więc postanawiam go opisać ;)



*Od producenta*
Peeling w kremie poprawia naturalny odcień skóry. Drobno zmielone pestki moreli usuwają zrogowaciały, martwy naskórek. Krem został wzbogacony o pielęgnującą prowitaminę B5 i hialuron. Poprawia ukrwienie skóry. Przeznaczony do każdego rodzaju cery.




*Moim zdaniem*
Urzekł mnie w nim przede wszystkim zapach!
Cudo ! Faktycznie czuć świeże morele...zapach jest odświeżający i od razu poprawia nastrój hehe ;)
Jest gruboziarnisty a ja takie peelingi lubię więc przyjemnie się rozdziera go na twarzy ;)
Co do swojego działa...działa jak peeling...nic nadzwyczajnego.
Oczyszcza skórę, skóra jest odświeżona i pachnąca nic więcej. Nie zauważyłam też żeby ten piling poprawił mi jak piszą naturalny odcień skóry...

*Plusy*
-cena (dałam za niego bodajże 6-7 zł/75ml)
-zapach
-wydajność
-rozprowadzanie na skórze
-dostępność

*Minusy*
-nie poprawia naturalnego odcienia skóry
- nie poprawia ukrwienia skóry


Pozdrawiam
Red Lipstick


P.S
Zapraszam do rozdania u Pepper


5 komentarzy:

  1. Trzeba jakoś zacząć. Ja się nigdy nie spodziewałam, ze będę miała tylu obserwatorów. A tu proszę, a bloga prowadzę od chyba grudnia. Ale nie pamiętam dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm nigdy nie zwróciłam na niego uwagi, jak będę w Rosie to sie mu przyjrzę dokładniej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy, brzmi ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba go kupie bo potrzebuje jakiegos normlanego, niedrogiego peelingu do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. kleopatre: jeżeli normalny, niedrogi peeling to spełnia się w 100 % ;)

    OdpowiedzUsuń