Ponieważ mamy lato, a słoneczko wreszcie się "odbraziło" na nas
i powoli darzy nas swoimi promieniami
postanowiłam krótko opisać antyperspirant Etiaxil.
*Od producenta*
Unikalny opatentowany antyperspirant eliminujący problem potu i jego zapachu.
*Sposób użycia*
Stosować na noc, rano zmyć-bez potrzeby ponownej aplikacji.
*Moim zdaniem*
Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tego produktu. Problemu "potu" przeciez nie da się o tak zlikwidować.
Ale po dłuższym stosowaniu byłam zaszokowana. Naprawdę daję radę. W dzień w słońcu czułam się świeżo i nie musiałam ukrywać swoich pach hehe ;)
Trzeba używać go tylko regularnie.
Jedyny minus jaki zauważyłam to zapach (alkohol).
Polecam ;)
Ja na szczęście się aż tak nie pocę.
OdpowiedzUsuńJasne!:)
OdpowiedzUsuńHm, ciekawy produkt.. wypróbowałabym, ale jak dla mnie odpada przez alkohol:<.
wolę Antidral - tańszy jest ;)
OdpowiedzUsuńHmm taki minus chyba niestety jest konieczny, w końcu przez coś musi działaś, pewnie ten alkohol zawarty w nim ma takie działanie :)
OdpowiedzUsuńZiaja bloker rządzi!
OdpowiedzUsuń@Katsuumi, raczej chlorek aluminium
OdpowiedzUsuńNie polecam tego, strasznie poparzył mi skórę i potwornie piecze. Wolę antidral, tańszy, piecze tylko na początku, i działa. A po tym jeszcze bardziej się pociłam.
OdpowiedzUsuńE całkiem ciekawe;)
OdpowiedzUsuńChociaż ja lubię moje Dove.Na prawdę w wielu sytuacjach mi pomógł;)
----
u-majorki.blogspot.com- a i zapraszam do rozdania
Mi wystarczy Rexona;]
OdpowiedzUsuń