czwartek, 15 września 2011

Garnier Czysta Skóra +nowy nabytek (tatuaż)


Chcę wam dzisiaj krem to cery tłustej lub mieszanej Garnier Czysta Skóra
Kupiłam go jakiś czas temu w Rossmannie 
w promocji za 10 zł o ile dobrze pamiętam



Od producenta:

Zgadzam się w 100 %. 
Naprawdę fajnie matuję skórę i to na dość długo. Stosuję go rano pod makijaż i 
świetnie się spisuję w tej roli
ale także na wieczór po zmyciu makijażu i oczyszczeniu skóry.
Jest świetny. 
Ale ma jedną wadę. Strasznie ściąga skórę, 
czuć gdzie skóra jest posmarowana a gdzie nie 
więc trzeba dokładnie wysmarować twarz ;)


A na koniec moja nowa zdobycz.
Świerzy, nasmarowany jeszcze zaczerwieniony


Pozdrawiam ;)


13 komentarzy:

  1. też niedawno recenzowałąm ten krem i polecam:)
    http://zjemtowszystko.blogspot.com/2011/09/matujace-odkrycie-z-nielubianego.html

    a tatuaż, cóż odważny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczułam się usprawiedliwiona dzisiejszym jego zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow extra tatuaż :) taki drapieżny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny tatuaż. z pazurem ^6
    mnie garnier zamiast nawilzyc - wysuszyl;/

    OdpowiedzUsuń
  5. używałam go ale przyzwyczaiła się moja cera do niego wiec teraz kończę z nivei matujący

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ściąga skórę to podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. jej! ładny, bolało ?:) ja marzę o tatuażu na żebrach lub na lopatce :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kosmetyki z garniera, ale od kremu zdecydowanie wolę żel do twarzy.
    Zazdroszczę tatuażu, ja się także zbieram, żeby sobie zrobić. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. zaatakowała cię jakaś bestyjka? ciekawy wzór, ja się przymierzam do pleców, ale trochę przerasta mnie koszt... muszę założyć skarbonkę :)

    OdpowiedzUsuń