piątek, 22 kwietnia 2011

Recenzja

"Klara" przeczytana od deski do deski.

Może zacznę od tego o czym jest dokładniej.

Klara 40-letnia kobieta nie ma dzieci, nie ma męża.
Moim zdaniem ma problem alkoholowy,
ma kochanka Aleksa,który ma dla odmiany żonę i dzieci.
 Kocha Klarę na zabój znają się 7 lat.
Robi dla niej wszystko, kupuje jej wszystko,
ale nie potrafi zostawić swojej żony.
 Przede wszystkim ze względu na dzieci.
Klara ma tez przyjaciółkę Wronkę,
 która jest zawsze przy Klarze kiedy ona ma załamania nerwowe.
Lubią się napić w swoim towarzystwie.
 Mają wspólnego przyjaciela Piotra-geja,
 który jest lekarzem.
Jej matka umiera codziennie, a bynajmniej tak jej się wydaje,
kłóci się z Klarą codziennie przeważnie o to,
że Klara ma nie udane życie- brak męża,
 brak dzieci, wino, wino i jeszcze raz wino.
 Opowiada o życiu kobiety.

No to tak w skrócie ;)

Książka pisana jest językiem luźnym,
a w co drugim zdaniu występują przeklęstwa
 (wypierdalaj, spierdalaj, kurwa itp)
przez które książkę (bynajmniej mi)
czytało się luźno i łatwo,
bo była pisana językiem codziennym.
Tak jak pisałam wcześniej
 jest pisana troszkę chaotycznie.
 Myśli głównej bohaterki plączą się ze sobą
 i czasami trudno zrozumieć co miała na myśli autorka.



Ale podsumowując bardzo bardzo bardzo polecam.
 Nie rozczarowałam się nic a nic.
 Myślę, że za nie długi czas zabiorę się
 po raz kolejny do przeczytania tej książki ;)




A tu kilka zdjęć babeczek ;p




oraz mojej zdobyczy kupionej na po południowym spacerze ;)






Pozdrawiam
Red Lipstick

5 komentarzy: