sobota, 17 grudnia 2011

Powrót . Przyjmiecie mnie z powrotem ;)

Hej dziewczyny ;)
Wiem...strasznie długo mnie tu nie było.
Nie prowadziłam bloga..można powiedzieć, że go zawiesiłam.
Mam nadzieje, że przyjmiecie mnie z powrotem ;)

Dzisiaj poczułam wielką potrzebę napisania tutaj. Dla Was dla mnie.
Życie czasami jest ciężkie i płata nam wielkie figle.
Jednego ranka budzisz się z uśmiechem na ustach, wiesz, że masz wszystko zaplanowane, a drugiego budzisz się z przerażeniem w oczach, nie wiesz od czego masz zacząć żeby doprowadzić wszystko do normalności.
W tej końcówce roku zakres moich łez został wyczerpany. Mam nadzieje, że do sylwestra nie pojawi się ani jedna łza. Chyba, że ze szczęścia ;)

Studniówka zbliża się wielkimi krokami ;)
Sukienka się szyje, butów brak...w przyszłym tygodniu wybieram się na poszukiwania. No i podwiązka. Zwykła czerwona bez żadnych kombinacji.

Makijaż wykonuje sama chociaż lekko jestem tym przerażona, ale co będzie to będzie ;)
Fryzura? Rezygnuje chyba z fryzjera. Po ścięciu włosów 
(tak odważyłam się na ten krok i to przed samą studniówką prawie) fryzjer nie zrobi mi niczego innego czego nie mogłabym zrobić sama w domu ;)

Na studniówkę idę z przyjacielem-Marcinem. Nie potrzebny mi żaden inny facet i jego sztuczne uczucia. Myślę, że będę bawiła się najlepiej właśnie z Marcinem. 

Na dzisiaj byłoby tyle. Jutro postaram się dodać jakąś konkretniejszą notkę ;)
Pozdrawiam dziewuszki ;*







9 komentarzy:

  1. witamy! włoski masz świetne, kolorek ;) a kotek must be! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. masz świetne oczy! I witaj znowu ;*
    Ja jak przez 3 dni nie piszę na blogu to już bardzo tęsknię ;(
    Ja mam dziś taki dzień, gdy obudziłam się z bólem gardła i uszu, a wszystko jest na nie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. witamy :) j studniówka... ja nie mam NIC ;o

    OdpowiedzUsuń
  4. W tych włoskach przypominasz nieco Anetę Zając :D
    Witam również ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne włoski i ślicznego masz kociaka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pasuje ci taki kolorek jak na drugim zdjęciu:)
    Witamy z powrotem.

    OdpowiedzUsuń