No i pięknie. Dopadło i mnie.
Choroba. Przed samymi świętami.
Okropny męczący kaszel i katar.
Plan na najbliższe dni: wyzdrowieć na sylwestra, a przede wszystkim na studniówkę ;)
Od jakiegoś czasu mam zajawkę na grube, długie szaliki.
Marzy mi się taki i muszę w taki chyba zaopatrzyć ;)
Dobra lecę pod ciepłą kołderkę i kubek ciepłej herbatki.
Zapas chusteczek jest ;)
Życzę udanego dnia dziewczynki ;)
ja mam taki długi, gruby, czarny szalik :D
OdpowiedzUsuńZdrowiej :)
OdpowiedzUsuńTen bladoróżowy jest świetny :)
OdpowiedzUsuńkiedy studniówka?
Zdrowiej szybko! :)
milusi szalik
OdpowiedzUsuńja swój kupiłam w lumpeksie za 20 zł:D
OdpowiedzUsuńUcałowałam ;)
OdpowiedzUsuńZdrowiej:))*
OdpowiedzUsuńJa też chciałam kupić sobie komin ale znalazłam u siebie dwa szaliki grube zszyłam na końcach i wyszedł taki:D
Ten pierwszy szalik bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTo niegłupi pomysł, zaopatrzyć się w taki szal, albo komin! ;)
OdpowiedzUsuńMam komin i bardzo polecam ! ; ))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Zdrowiej ;*
Chciałabym komin z drugiego zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuń